czwartek, 22 maja 2014

Rozdział 14.

WAŻNA NOTKA NADOLE !



Ta nieobecność z każdym dniem stawała się uciążliwsza. Mi­jał dzień po dniu. Tydzień po ty­god­niu. Miesiąc po miesiąc. A brak od­czu­wal­ny był co­raz częściej, co­raz mocniej. Życie po­woli tra­ciło sens. A świat? Ta og­romna przes­trzeń zaj­mo­wana przez człowieka nie przejęła się jej śmier­cią. Żyli nor­malnie. Jak gdy­by umiera­nie było nieuniknioną ko­leją rzeczy. Nag­le mie­szka­nie stało się za duże. Świat za og­romny. I sa­mot­ność, zbyt blis­ka. 



Dziś jest ten dzień. Dzień sprawy w sądzie mojego brata. Boję się... boję się że go też stracę. Jest moim bratem, jedynym członkiem rodziny, która mi została.

Ospale usiadłam na łóżku, w którym sama spałam. Poczuła okropny ból w plecach, więc sięgam do szafki nocnej by wziąć tabletkę przeciwbólową, po czym trzymając w dłoni małą niebieską pigułkę skierowałam się do kuchni. 
Żeby dojść po wodę, muszę przejść przez salon. Salon... Harry tam śpi od tego feralnego dnia... Bardzo mnie to boli jak zachowuje się w stosunku do mnie. Jest chłodny, ignoruje mnie, nie odzywa się... To boli, cholernie boli. Został mi tylko on... Wiem że mnie obwinia o jej śmierć. Wiem to! 

Po cichutku skradam się koło kanapy, dyskretnie podziwiając jego urodę. Dawno go nie widziałam. Zawsze wychodził jak spałam, tak samo również wracał. Pogrzeb... Albo raczej po. Tam odezwał się do mnie ostatni raz. 
Wreszcie dotarłam do celu. Wyciągnęłam z szafki niebieski kubek, po czym nalałam zimnej wody z kranu. Drżącymi dłońmi po piłam, wcześniej zażytą tabletkę. 
Trzask. Setki małych i dużych niebieskich kawałeczków z kubka, rozproszyło się na zimnych białych płytkach. 
Pomału schyliłam się i uklękłam. W domu nie było zmiotki i szufelki, więc musiałam ręcznie to pozbierać. Do moich uszu doszedł dźwięk skrzypiących paneli pod ciężarem, a po chwili przed moimi oczami stanął we własnej osobie... Styles.
- Zostaw to. - nakazał chłodnym tonem spoglądając na mnie przelotnie. Nie miałam zamiaru dać za wygraną, więc dalej zbierałam w dłonie kawałki kubka
- Zostaw to, kurwa! - podskoczyłam, gdy Harry użył swojego wściekłego tonu. Nie boje się go!
- Głucha jesteś zostaw to - Harry zbliżył się do mnie i spróbował chwycić za nadgarstek, lecz szybko go wyrwałam. Stał tam... Nie ruszał się.. Chyba był zszokowany, moim ruchem
- Nie mam zamiaru Cię słuchać! Od ponad tygodnia się do mnie nie odezwałeś, a teraz masz zamiar grać że się o mnie martwisz ?! O nie... Nie zgadzam się! - wykrzyczałam na jednym tchu
- Jul.. 
- Nie Harry, skończyło się Julii. Zaś będziesz mnie przepraszać, a na następny dzień będzie to samo?! Wiesz co- idź się napić. - wstałam i chciałam wyjść, lecz jego silna ręka przyciągnęła mnie do jego ciała. Nie miałam zamiaru podnosić swojej głowy by ujrzeć te piękne oczy, od których można się uzależnić. Jedna jego dłoń powędrowała do mojej twarzy i zmusił mnie bym się na niego spojrzała. Nie mogła tego wytrzymać, moje oczy się zaszkliły.
- Czemu płaczesz ? 
- Bo strasznie za nim tęsknie ... - Harry popatrzył na mnie zdezorientowaną miną - tęsknie za starym tobą, który mnie kocha. Mam nadzieje że jest tam jeszcze w środku... - swoim palcem wskazałam serce.
- Przepraszam... Chciałbym być idealny tak jak ty. Nie jest. Jestem niczym. Ale kurwa, wiedź że zawsze Cię będę kochać! Zawsze! - Mocno wtuliłam się w jego ciało. Potrzebowałam tego. Potrzebowałam się wypłakać.
- Boli mnie twoja obojętność, bardziej niż ból fizyczny.

___________________________________________


Hohoho.. :D
Postanowiłam iż... Będzie troszkę więcej rozdziałów może jeszcze z jakiś 6, ale nie obiecuje. :)
Jak się podoba? 
Jak wrażenia?
Ps.
Jeśli chcecie by powstał 3 sezon, proszę napisać w komentarzy. :) 
Jeśli będzie ponad 10 komentarzy. 
Nastąpi 3 sezon, zaraz po zakończeniu tego :) 
Już mam nawet stworzony tytuł :  Bonfire Heart 

7 komentarzy:

  1. Napisz ! Napisz 3 sezon !! Moje wrażenia są ... Hmm... smutne , nawet miałam łzy w oczach , śmiałam sie nie wiem z czego i jestem zadowolona że wykonali jakiś ruch w swoją strone :) Piękny rozdził jak zwykle !! <3 Będziesz jeszcze pisać Samotnosć nie boli prawda ? Bo chce znać dalszą historie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje! ♥
    A co do Samotności... To mam taką malutką przerwę, gdyż laptop mi się zepsuł i wszystkie rozdziały mi się usunęły co napisałam i mam brak weny. Normalnie coś się we mnie zatrzymało... :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykre :( Rozumiem . No nic ... Masz wiele innych świetnych blogów . A do tego możesz wrócić kiedy indziej :)

      Usuń
  3. Ooo
    Hazz wrócił. <3
    Rozdział świetny jak każdy. Powtarzam sie.
    Nooooooo. Wiec życzę weny i niech BD więcej rozdziałów ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny <3 3 sezon ma być! :D

    OdpowiedzUsuń