poniedziałek, 19 maja 2014

Rozdział 13.


Od autorki:
Kurcze jestem w kropce.
Chciałabym zakończyć to opowiadanie, ale nie którzy z was nie chcą. Może dlatego iż chcą być mili. ;)
Taki mały bonus...
Nie opisywałam całego pogrzebu, zrobiłam filmik :)
Mam nadzieje że wam się spodoba. To jest w zamian mojego dalszego opisu pogrzebu. Po prostu spójrzcie.

Uwaga!
Proszę o komentarze ze swoją opinią. No kurcze może być nawet z kropką. Obojętnie. 

Potrzebuje ich. Potrzebuje tego kopa. :)

Psss..
Piszcie czy chcecie jeszcze czytać dzieje Julii, czy może wolałyście by nowe opowiadanie. 
Mam dwie propozycje :)
Zrobiłam już zwiastuny :D 
Spójrzcie proszę i napiszcie mi co wam się bardziej podoba. :)

1.

2.
3. Kolejny sezon Come to me :)

Głosujcie na dole ;)

_________________________________________ Cisza. Pustka. Trzy bronie. Trzech chłopaków. Jeden mierzący ponownie we mnie.

- Żegnaj Nicoll... - Zamknęłam oczy czekając na śmierć. Usłyszałam huk, poczułam czyjeś ciało na mnie, usłyszałem kolejny huk.
Bałam się, bałam się kto dostał. Bałam się otworzyć oczy.

Usłyszałam szloch Steva, który na pewno nie leżał na mnie. O nie, nie, nie. To nie może być Harry, proszę nie..

 Otworzyłam oczy, w tej chwili przeszłam szok. Przed  padającym strzałem uchroniła mnie swoim ciałem, Gemma.
- Proszę Cię nie zostawiaj mnie ! - płakałam powoli kładąc dziewczyne na zimne panele. Zaniosłam się płaczem gdy zobaczyłam że nie da się ją uratować, za bardzo krwawi. Liam postrzelił ją zaraz koło serca. Pełno krwi w okół nas było. Wszędzie była krew. Na niej, na mnie, na panelach.
- Zrób coś ! - krzyknęłam do Harrego, który patrzył na nas zaszklonymi oczami. Powoli upadł na kolana chowając twarz w dłonie. Spojrzałam w bok gdzie Stev stał zamurowany nadal trzymając spluwę w powietrzu. Zastrzelił go.
- Kocham was... - szepnęła ostatni raz. Umarła.
Czy mój koszmar się zaczyna? Czy się skończył?


~*~

Dwa dni później

Albo ginę ja, albo bliska mi osoba.


Obudziłam się o szóstej rano. Spojrzawszy przez okno ujrzałam szare niebo. Całą okolicę spowiła mgła, a w powietrzu była wyczuwalna mżawka. Ten dzień
 zapowiadał się pas­kudnie. Ja się czułam pasukudnie.
Szy­kowałam się do­syć po­woli, po­nieważ ciężko było mi wybrać od­po­wied­ni strój, lecz w końcu uz­nałam że czar­na sukienka i pan­tofle z nis­kim ob­ca­sem na­dadzą się na tak smutną ce­remo­nię. Kolejną. Włosy splotłam w do­biera­ny war­kocz i po­malo­wałam oczy wo­dood­pornym tuszem na wy­padek płaczu. Nie planowałam his­te­rii, gdyż przez ostatnie dwa dni wypłakałam zapas łez do końca życia. Lecz i tak wiedziałam że z pewnością uro­niłam bym kil­ka łez nad mojej bohaterki trumną. Wychodząc z mieszkania Harrego chwyciłam jeszcze oku­lary prze­ciwsłoneczne i poszłam w stronę czar­ne­go kom­bi, które cze­kało już pod moim do­mem od dziesięciu mi­nut.

~*~

Szłam po­woli, gdy w od­da­li ujrzałam Harrego stojące­go z jakimś mężczyzną, stanęłam. Tak bardzo chciałabym żeby mi pomógł żyć. Obwiniam siebie i czuje że on mnie też obwinia za śmierć Gemmy. Od tego feralnego dnia odciął się ode mnie. Powiedział że musi to sobie przemyśleć. Bałam się że go też stracę.
Pozwolił mi zamieszkać u siebie. Lecz zawsze gdzieś wychodził, a wracał pijany. Ignorował mnie. Nie odzywał słowem. Nie przytulił, a czym bardziej nie pocałował. 
Potrzebowałam tego! 
Potrzebowałam mojego Harrego!
Chłopak spojrzał na mnie swym zimnym przeszywającym wzrokiem, nie mogłam wytrzymać dałam upust. Z moich oczu wydostały się kolejne łzy. Powoli zaczęłam zmierzać do wykopanego dołu... nie mogłam, nie mogłam już tego wytrzymać. Upadłam. Upadłam na kolana, nie obchodziło mnie to że będę cała brudna z błota... podniosłam lekko głowę ku górze. Nie patrzył na mnie, swoimi chudymi palcami przeczesał swoje już nie tak błyszczące loki. 
Nagle zagrzmiało... z nieba zaczął spadać obfity deszcz. Wszyscy zaczęli uciekać nawet Styles. Nie mogłam w to uwierzyć. Nie mogłam uwierzyć że już jej nie ma...

5 komentarzy:

  1. Smutny ;c A Harry jest bez serca przecież to nie jej wina :(

    OdpowiedzUsuń
  2. O Boże. Nie, nie mogę. ;c
    Proszę cie nie koncz opowiadania. To znaczy oczywiście jeśli chcesz to nie mogę cie zatrzymać ale jest serio dla mnie ważny. :) <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee prosze nie to jest jak by właśnie HARRY umarł ni kończ tego zrób tylko ten ostatni 3 sezon i skończ to jakoś tak dobrze dla nas wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  5. Ok muszę jeszcze coś dodać !!! Ryczę po prosu wszystko we mnie rzyczy gdy to czytam !! Naprawde on musiał odejść ?? Powiedz że będą razem ??? Powiedz że on odszedł ponieważ nie mógł potrzeć na cierpienie najbliższych ale chciał mieć ją przy sobie !!! Co ty ze mną robisz ?? Jak można ta pięknie pisać ?? Jak już pisałam masz tego nie kończyć !!! A mają być razem !! I nikt tego nie pisze bo chce być miły . Po prosu nam się podoba ponieważ jest zajefajne ( i wszystkie pozytywne wulgaryzmy na ten temat :) ) Masz pisać . Pisać i jeszcze raz pisać . Pisz dla siebie !!! To naj ważniejsze .... Inni ci zazdroszą i nie komentują . Pokazuesz im prawdziwy telent . Talent którego nie możesz zmarnować . Nie możesz zmaronować bo ci nie komentują ... Niech dalej ich żera zazdrość a ty pisz dla satysfakcji i dla tych co są !! Jak skończysz te blogi co czytam ... To możesz zacząć nowe :**** Sorry za spam musiałam

    OdpowiedzUsuń